Rozkaz dzienny nr 01/Diagovf – dla zainteresowanych, a niezaproszonych.
Tu mówi dowódca klanu Diagovf.
Prawdopodobnie natknąłeś się na nas gdzieś w bitwie, może na mapie globalnej, a może tylko na losówkach. Zastanawiasz się, kim jesteśmy, ilu nas jest, skąd się wzięliśmy. Każdy z nas zna drugiego nie tylko z nicku – ale z głosu, z poczucia humoru, z reakcji w krytycznej sytuacji. Jesteśmy paczką znajomych, których połączyło coś więcej niż przypadek – zaufanie, wspólna historia, lojalność.
Do naszego grona nie dołącza się przez kliknięcie w „dołącz”, ani przez liczby w statystykach. Tu trzeba być częścią tej układanki od początku – albo mieć w niej miejsce zarezerwowane z dawna.
Jeśli więc liczysz na zaproszenie – nie dostaniesz go. Nie z braku szacunku, lecz z zasady. Nie prowadzimy naboru. Nie przyjmujemy „na próbę”. Nie szukamy nikogo – bo mamy już wszystko, czego nam potrzeba.
Nie potrzebujemy rekrutacji ani reklamy. Diagovf to klan dla tych, którzy się znają – i to wystarczy.